Krajowe firmy gazowe zmagają się z coraz większą konkurencją w gazowych przetargach. Szukają więc recepty na przetrwanie

Przez wiele lat gazociągi budowały lokalne zakłady remontowe urządzeń gazowniczych (ZRUG), PGNiG Technologie oraz firmy rodzinne. Wdrożenie przez Gaz-System programu inwestycji o wartości 10 mld zł zachęciło jednak do wejścia na rynek budowy strategicznych gazociągów firmy, które należą do międzynarodowych grup oraz podmioty krajowe, które nie mają doświadczenia w infrastrukturze energetycznej, ale korzystają z referencji zagranicznych graczy, np. z Litwy, Węgier czy Ukrainy.

Marcin Tadeusiak przejął firmę po ojcu, który założył ją w 1975 r. Przez ponad cztery dekady zbudowała około 1000 km gazociągów.

— Rywalizujemy z nimi z sukcesem, o czym może świadczyć m.in. zakończona w tym roku budowa gazociągu Krobia — Odolanów. Siłą podmiotów z międzynarodowych grup jest finansowanie ich z centrali, a my musimy walczyć o kredyty i gwarancje. Niestety, w ostatnim czasie banki i towarzystwa ubezpieczeniowe ograniczają limity finansowe dla naszej branży — mówi Marcin Tadeusiak, prezes spółki JT, którą przejął po ojcu w ramach sukcesji.

Według niego w branży zmniejszyła się liczba firm rodzinnych, bo ich sukcesorzy nie zdecydowali się na kontynuację działalności. Jerzy Bernhard, prezes Stalprofilu, którego częścią jest ZRUG Zabrze, dodaje natomiast, że nowi gracze bazują głównie na podwykonawcach albo podkupują pracowników, co stanowi problem dla mniejszych krajowych firm, których na rynku zostało niewiele.

Kierunek inwestora

Zdaniem Marcina Tadeusiaka, najbliższe lata pokażą, w jakim kierunku będą zmierzać wymagania Gaz-Systemu i czy jego polityka inwestycyjna pozwoli rozwijać się na rynku gazowym także małym i średnim podmiotom.

— Gaz-System dokonał już kilku korekt i poprawia warunki kontraktowe. Wprowadza premie za wykonanieinwestycji przed terminem, przekazuje zaliczki na poczet realizacji prac, łagodzi zapisy dotyczące wymagań związanych ze zwolnieniem wynagrodzenia wykonawcy za poszczególne zrealizowane „kamienie milowe” — mówi Marcin Tadeusiak.

Operator systemu rozważa także podzielenie budowy gazociągu Pogórska Wola — Tworzeń na krótsze odcinki, co zwiększa szanse małych i średnich firm na udział w realizacji kontraktów.

— Problemem dla wykonawców nadal są jednak wyśrubowane wymagania, np. wytyczne spawalnicze, długotrwałe i kosztowne procedury odbiorowe po zakończeniu etapu robót oraz żmudne kilkumiesięczne kompletowanie dokumentów do odbioru całej inwestycji. Zdarza się, że podpisując kontrakt budowlany na 18 miesięcy, faktycznie wykonujemy go nie dłużej niż rok, a pozostały czas poświęcamy na prace przygotowawcze, opracowanie i składanie dokumentacji odbiorowej, powykonawczej danego kontraktu, rozliczenia dostaw inwestorskich itp. — mówi właściciel JT.

Ma nadzieję, że dialog i konsultacje wykonawców z Gaz-Systemem przyśpieszą realizację inwestycji i znacząco obniżą koszty. Liczy też na kontynuację rozmów, które zaowocują złagodzeniem biurokratycznych procedur spowalniających realizację kontraktów oraz skorygowaniem systemu kontroli i płatności. Uchroni to branżę gazowniczą i budowlaną przed upadłością nielicznych na rynku rodzimych podmiotów. Poprawi też płynność krajowych firm, a ich zasoby zabezpieczy przed wrogim wchłonięciem przez duże grupy budowlane.

Katalog zmian

Marcin Kozłowski, rzecznik Gaz-Systemu, wylicza katalog działań, dzięki którym realizacja programu inwestycji już idzie lepiej niż w poprzedniej perspektywie.

— Wyciągając wnioski z poprzedniego programu inwestycyjnego, spółka wprowadziła zarządzanie jakością, opracowała wzorcową dokumentację jakościową, ujednoliciła wymagania dla wszystkich realizowanych projektów, stworzyła wzorcowe plany zapewnienia jakości oraz plany kontroli i badań. Stworzyła i opracowała też wiele procedur i instrukcji technologicznych, dotyczących m.in. przejść bezwykopowych. Ponadto rozbudowała nadzór inwestycyjny oraz dopracowała wymagania w zakresie jakości dokumentacji projektowej, w szczególności dotyczące geologii — mówi Mariusz Kozłowski.

Zapewnia też, że Gaz-System bada też potencjał wykonawczy rynku i elastycznie zmienia strategie kontraktowania, kierując zamówienia nie tylko do dużych, lecz także bezpośrednio do średnich i małych firm. Starania operatora gazociągów docenia Jerzy Bernhard. Twierdzi, że oferuje wykonawcom i dostawcom lepsze warunki współpracy niż inni publiczni zamawiający. Podkreśla np., że kupowanie bezpośrednio przez Gaz-System rur do gazociągów znacznie obniżyło i koszty, i ryzyko budowlane firm wykonawczych.

Podpis: Katarzyna Kapczyńska